Co można zrobić żeby trafić do szpitala na ok tydzień? 2011-05-03 16:40:12; Jak można trafić do szpitala psychiatrycznego? 2014-10-12 20:37:20; czy przez anemie można trafić do szpitala? 2010-12-18 12:15:16; Co zrobić żeby trafić do szpitala na góra TYDZIEŃ? 2014-08-03 17:58:01; Jak trafić do szpitala tak na tydzień? 2012-02-27 Wydawca i redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za efekty ich zastosowania. Przed zastosowaniem porad i wskazówek zawartych w serwisie, należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Przyjęcie do do szpitala bez zgody – jest to przyjęcie bez ustawowo wymaganej pisemnej zgody osoby hospitalizowanej lub jej przedstawiciela Najlepsza odpowiedź. odpowiedział (a) 22.09.2013 o 21:11: Do szpitala trafisz, kiedy Twój organizm będzie zbyt słaby, wtedy zemdlejesz. To może stać się tak ok.3 dnia bez żadnego jedzenia. Żeby tego uniknąć radzę Ci pić dużo kawy (oczywiście bez cukru) ona podnosi ciśnienie i świetnie hamuje głód. Co przedawkować żeby trafić do szpitala albo chociaż zemdleć? 2012-12-16 15:04:56; Jak trafić do szpitala? 2013-03-01 11:57:46; Jak trafić do szpitala? 2010-04-24 21:18:56; czy jak się przedawkuje leki to można trafić do szpitala? 2010-10-05 21:38:21; Jakie leki moża przedawkować? 2018-05-30 18:07:34; Jak przedawkować leki? 2011-04 W świetnym nastroju dotarłam do rejestracji. Tu mnie nie lubili. Ale to nic osobistego. Oni tu nikogo nie lubili. Chodzi o to, że jeżeli w tym miejscu, gdzie człowiek ma pierwszy kontakt ze szpitalem, personel byłby miły, to wszyscy chcieliby do tego szpitala trafić. Tłumaczenie hasła "trafił do szpitala" na angielski. Wczesną wiosną 2008 ojciec ciężko zachorował i trafił do szpitala. In the early spring of 2008, my father got seriously ill and was taken to hospital. Człowiek trafił do szpitala i cała sprawa zakończyła się pomyślnie. The man was taken to hospital and the whole thing had a ezKMPeZ. Home InnePytania z zapytał(a) o 11:04 Co zjeść by trafić do szpitala? W skrócie:Rodzice moi i mojej przyjaciółki się pokłócili i nie pozwalają nam się od tego czasu dzisiaj w nocy trafiła do szpitala bo czymś się zatruła. Chcę ją zobaczyć i pogadać z nią i wymyślić jakiś plan jak pogodzić naszych rodziców. Muszę zatruć się czymś żeby też trafić do szpitala tylko nie wiem czym. Ps. Ziemniak nie działa Odpowiedzi Zmieszaj wszystko. Serek kiełbasa cola żelki. A potem kręć się na fotelu blocked odpowiedział(a) o 11:10 Nieugotowane ziemniaki, ale tylko niecały 1, bo ci brzuch rozerwie. Erykroch odpowiedział(a) o 11:16 blocked odpowiedział(a) o 12:17 denaturat ale możliwe że nie wyjdziesz Uważasz, że ktoś się myli? lub Jeśli nadszedł moment, kiedy operacja kolana jest konieczna, poza wiedzą jak wygląda zabieg i na czym polega stajemy przed dylematem, co zabrać idąc do szpitala, aby ułatwić sobie czas po operacji. Oto kilka praktycznych wskazówek. Co zabrać do szpitala Poza oczywistym ekwipunkiem, jak: kule inwalidzkie, orteza (o ile lekarz prowadzący poleci wziąć), kompres żelowo chłodzący na kolano (najlepiej kilka) jest też coś innego, co po operacji kolana może być nam potrzebne. Ograniczenia po operacji spowodują, że chodzenie do umywalki, aby umyć dłonie może stać się prawdziwym wyzwaniem. Wtedy np. przyda nam się żel do dezynfekcji rąk i chusteczki nawilżane. Co jeszcze ułatwi nam pobyt w szpitalu po operacji kolana? 1. Worek na plecy Kiedy operacja kolana się skończy musimy liczyć się z tym, że będziemy ograniczeni ruchowo i mało mobilni. Pierwsze godziny po operacji to czas, w którym znieczulenie mija, a my powoli dochodzimy do siebie i zaczynamy odzyskiwać świadomość ułożenia i czucie ciała. Artroskopia kolana nie pozostawia dużych śladów na zewnątrz, natomiast wewnątrz mamy niezły bałagan. Znieczulenie początkowo uśmierzy ból po artroskopii kolana, ale musimy dać sobie czas. Najlepiej, aby uniknąć przeciążenia kolana po artroskopii musimy stosować się do zaleceń lekarza. W moim przypadku wyglądało to w ten sposób, że po znieczuleniu podpajęczynówkowym najpierw odzyskałam czucie w nogach, a na końcu w pośladkach. To był mój pierwszy zabieg na kolano, więc wszystko było nowe, to uczucie niemożności ruszenia tyłkiem i nogami też. Jeśli nie czujemy ciała od pasa w dół, nie poszalejemy, musimy leżeć, a kolano po operacji odpoczywać. Kiedy już odzyskamy czucie i będziemy na siłach, aby pójść do łazienki napotykamy pewien problem. W rękach mamy kule więc brakuje kończyny, aby wziąć kosmetyczkę i tu z pomocą przychodzi nam plecak/worek – nawet taki plażowy. Worek albo plecak jest wygodniejszym rozwiązaniem niż przesuwanie kosmetyczki po korytarzu w drodze do łazienki za pomocą kuli. 2. Szpital to nie stołówka Własne sztućce i kubek do podstawa. Wtedy nic nie zaskoczy. Przydadzą się też, kiedy będziemy jeść własny prowiant np. owsiankę z pudełka zalaną wodą. Dobrze sprawdza się też butelka trzymająca ciepło i zimno, której recenzję znajdziecie w poprzednim wpisie. 3. Jedzenie, kawa, herbata, woda Jeśli masz swoje ulubione przekąski i lubisz jeść przygotuj się, że jedzenie w szpitalu nie będzie wystarczało. Nie wiesz, jak długo w szpitalu po operacji kolana będziesz koczować, dlatego batoniki proteinowe, ciasta jaglane czy inne ulubione smaki pomogą skończyć dzień z uśmiechem. U mnie pobyt trwał 4 cztery dni. 4. Klapki basenowe Klapki wygrywają z japonkami ponieważ łatwiej je zakładać. Początkowo całą energię zużywa się na to, aby wstać i stanąć z pomocą kul, a celowanie stopą, aby trafić w japonki wkurza. Dodatkowa irytacja w szpitalu jest niepotrzebna. Poza tym klapki są stabilniejsze więc mniejsze mamy ryzyko aby odjechać z nimi. Pamiętajmy też, że klapki pod prysznic do szpitala zamiast japonek są bezpieczniejsze. 5. Sposoby na nudę Co można robić w szpitalu czekając na operację? Godziny płyną powoli, no chyba, że się śpi, ale ileż można spać. Z pomocą przychodzą różnego rodzaju zabijacze czasu: książka, krzyżówka, gra, telefon albo tablet. 6. Stopery do uszu W szpitalu nie jest cicho (dźwięki zza okna, rozmowy na korytarzu, chrapania, jęki z sąsiednich sal), więc jeśli masz problem z zasypianiem lepiej zabrać ze sobą słuchawki albo stopery do uszu. Nawet tylko po to, aby włożyć je do uszu i bez muzyki włączyć ANC i zasnąć w ciszy. Słuchawki Fresh and Rebel Twins ANC sprawdziły się doskonale. Muzyka łagodzi nie tylko obyczaje, ale też pomaga zrelaksować się i odprężyć w obcym miejscu, a także wyciszyć przed operacją. 7. Wiatrak przenośny Nie macie pojęcia jakie cuda potrafi zdziałać niewielkich rozmiarów wiatraczek! Zwłaszcza jeśli za oknem ponad 30 stopni ciepła a na sali szpitalnej tropiki, 8. Ładowarka do telefonu Niby oczywiste, ale stres przed operacją powoduje, że o najbardziej wiadomych rzeczach zapominamy. 9. Przedłużacz Kontakt może znajdować się w pewnej odległości od łóżka i jeśli ładowarka od telefonu nie będzie tam sięgać możemy czuć się rozczarowani. Przedłużacz jest przydatny również z innych powodów. Jednocześnie możemy podłączyć do niego kilka sprzętów: telefon, tablet, wiatraczek, a także naładować słuchawki. 10. Walizka na kółkach zamiast torby Walizka jest lepsza niż torba z dwóch powodów. Po pierwsze sala, w której leżysz nie jest tam, gdzie operacja kolana i tam, gdzie wylądujesz po operacji. W związku z tym rzeczy zostają przeniesione na salę pooperacyjną przez panie salowe. Po co mają dźwigać, jak można wygodnie przejechać walizką. Po drugie, odwiedziny w szpitalach w pandemii są ograniczone, albo niemożliwe. Po artroskopii kolana w czasie wyjścia ze szpitala z torbą samemu nie da się rady, musi nam ktoś pomóc. Nie ma potrzeby, aby ktoś targał za nami torbę jeśli może jechać z walizką. Umówienie jakiegokolwiek pacjenta na wizytę lekarską graniczy z cudem - mówi Wirtualnej Polsce pani Barbara, opiekunka medyczna w Domu Pomocy Społecznej Ratownicy medyczni mają pretensje, że w ogóle wzywamy pogotowie. Jesteśmy myleni z Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym, a DPS-y nie mają ustawowego obowiązku zatrudniania ani lekarzy ani pielęgniarek - wyjaśnia Gdy jest tak źle, że pacjent musi trafić do szpitala, słyszymy, że szpitale są przepełnione, a "to jest tylko pacjent DPS-u" - zaznacza Opiekunowie medyczni w DPS-ach podają pacjentom zastrzyki i leki psychotropowe, mimo, że nie mają do tego uprawnień. Powinny to robić pielęgniarki, ale ich nie było. Totalnie się wycofały - wskazuje Jak mówi Wirtualnej Polsce pani Barbara, opiekunka medyczna, w Domu Pomocy Społecznej, w którym pracuje, przebywa ok. 80 podopiecznych. To ludzie z zaburzeniami osobowości, ze schizofrenią, po uzależnieniach. 10 osób jest obecnie zakażonych koronawirusem i izolowanych. "Było nas troje, czworo, pracowaliśmy po 300 godzin miesięcznie" Wyjaśnia, że opiekunowie wchodzą do nich w kombinezonach. Karmią, bo chorzy nie są w stanie samodzielnie jeść. Pomagają im w toalecie, pampersują kilka razy dziennie, przewijają, myją, podają leki przeciwzakrzepowe. Mierzą saturację, temperaturę. Pełnią obowiązki jednocześnie lekarzy, pielęgniarek i opiekunów. Jak mówi pani Barbara, w szczycie zakażeń rozdawała leki i karmiła podopiecznych. Podawała leki jednemu pacjentowi, potem wracała do drugiego, żeby pomóc mu w jedzeniu. Gorączki, wymioty, biegunki, odleżyny, totalna sztywność mięśniowa - trzeba było sobie z tym wszystkim radzić. Wysiłek fizyczny jest ogromny. Pracowała 300 godzin miesięcznie. "Umówienie pacjenta DPS-u na wizytę lekarską graniczy z cudem" Ocenia, że system ochrony zdrowia organizacyjnie totalnie padł i taki stan trwa do dzisiaj. Umówienie jakiegokolwiek pacjenta na wizytę lekarską graniczy z cudem. Internista w ciągu roku był w DPS zaledwie u czterech pacjentów. Prośby o pomoc kończą się na tym, że lekarz przepisuje antybiotyk na teleporadzie. - A jaki jest sens pakowania antybiotyków w pacjenta, który nawet nie był osłuchany? - pyta opiekunka. Wspomina pacjenta, który był hospitalizowany, miał ostre zapalenie płuc, bardzo ciężko przeszedł zakażenie. Wrócił do DPS-u po trzech dniach. - Lekarze chcieli mu założyć sondę, mimo że pacjent mógł być karmiony z pomocą innej osoby. Byłyśmy w szoku - opowiada. "DPS to nie ZOL. Nie mamy ani lekarzy ani pielęgniarek" Jak mówi pani Barbara, ratownicy medyczni często mają pretensje, że DPS w ogóle wzywa pogotowie. Mylą go z Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym. Tymczasem Dom Pomocy Społecznej i ZOL to zupełnie różne instytucje, o zupełnie różnym statusie prawnym. Niestety, nawet lekarze i ratownicy tego nie rozróżniają. - Dziwią się: "Dlaczego wy nie macie u siebie lekarza? Dlaczego nie macie pielęgniarki na umowie?" A ustawa nie mówi, że w DPS musi być lekarz - mówi opiekunka. Dodaje, że w DPS-ach nie zatrudnia się też pielęgniarek, bo nie ma takich wymogów ustawowych. I dyrektorzy Domów Pomocy Społecznej pielęgniarek nie zatrudniają, bo to dla nich za duże koszty. "To jest tylko pacjent DPS-u. Nie musi leżeć w szpitalu" Podkreśla, że pacjenci DPS-ów są pozbawieni dostępu do służby zdrowia. Kiedy stan chorego się pogarsza, a personel wzywa ratowników, ci pytają, dlaczego nie interweniował lekarz pierwszego kontaktu. Tymczasem stan pacjentów bardzo często pogarsza się wieczorami, kiedy nie sposób się do żadnego lekarza dodzwonić. Na teleporadę zdarza się czekać dwa dni. Co w sytuacji, gdy jest tak źle, że pacjent musi trafić do szpitala? Opiekunka wyjaśnia, że słyszą wtedy, iż szpitale są przepełnione, a "to jest tylko pacjent DPS-u, więc czy on będzie leżał u nas w szpitalu, czy tu, u was w DPS, to nie ma różnicy". - Nasi podopieczni są traktowani jak ludzie drugiej kategorii, jak podludzie, jak osoby gorszego gatunku - ocenia pani Barbara. "Robimy rzeczy, do których nie mamy uprawnień, ale spadły na nas. Pielęgniarki się wycofały" Opiekunki w DPS boją się teraz, w piątej fali pandemii, że znów zostaną same. Że, jak wyjaśnia pani Barbara, będą znów musiały robić zastrzyki, których nie powinny robić, bo nie mają takich uprawnień ani kwalifikacji. Jako opiekunowie medyczni pacjentów w DPS nie mogą podawać choćby insuliny, a to robiły. Podawały pacjentom psychotropy, wiedząc, że to niezgodne z prawem. - Nie wolno nam tego robić, ale to spadło na nas. Praca, którą powinny wykonywać pielęgniarki. Ale pielęgniarek nie było. Powinny nam pomóc, ale totalnie się wycofały - wskazuje pani Barbara w rozmowie z Wirtualną Polską. Zaznacza, że o zwiększeniu uprawnień opiekunów decyduje Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych. A ta, jej zdaniem, ciągle ma problem z tym, żeby opiekun medyczny miał większe kwalifikacje. - Sprowadza się to do tego, że my nieoficjalnie wykonujemy pracę pielęgniarek, a jednocześnie pielęgniarki robią wszystko, żebyśmy my nie mieli zwiększonych uprawnień - podkreśla opiekunka z DPS. "Na koniec roku odebrano nam premie. Tak nas doceniono" Jak wskazuje, pielęgniarki obawiają się, że zastąpią je opiekunowie medyczni. Jej zdaniem to rzucanie kłód pod nogi jest zupełnie niezrozumiałe. Przekonuje, że gdyby ta współpraca przebiegała normalnie, gdyby pielęgniarki nie zbywały opiekunów medycznych, a pielęgniarek - lekarze, wszystko mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. - Jak nas "doceniono"? Na koniec roku odebrano nam premie świąteczne - mówi pani Barbara. Jej zdaniem za to, że opiekunowie medyczni mieli odwagę powiedzieć, iż sytuacja jest niebezpieczna - ich jest bardzo mało, a pacjentów - bardzo wielu. - To się dzieje w DPS-ach w całej Polsce - dodaje. Dowiedz się więcej na temat: Mając przed sobą hospitalizację, powinniśmy wziąć do szpitala kilka najważniejszych przedmiotów. Poniższa lista zawiera absolutne minimum. Zwróć uwagę, że to nie jest tak, że gdy pominiesz któryś punkt, nie zostaniesz przyjęty do oddziału. Nie będzie także tak, że nie zostanie przeprowadzona operacja, która ma Ci uratować życie. Co natomiast może się wydarzyć to: Drastyczne obniżenie jakości Twojego pobytu w szpitalu. Przedłużenie pobytu na oddziale. Odroczenie hospitalizacji, jeżeli nie jest to sprawa życia i śmierci. Niewykonanie pewnych procedur medycznych. I wiele innych, mniej lub bardziej irytujących dla Ciebie lub Twojej rodziny sytuacji. Co zatem musisz wziąć do szpitala? 1. Dokumentację medyczną. Załóż teczkę lub segregator z przegrodami na dokumenty. Miej ją przy sobie zawsze, gdy idziesz do lekarza. Co musi zawierać taka teczka? Najlepiej wszystkie dokumenty, które kiedykolwiek Ci wydano. Niekoniecznie muszą to być wyniki badań krwi sprzed 30 lat. Na pewno jednak muszą to być wypisy ze szpitala – wszystkie, a nie tylko te, które dotyczą aktualnej choroby. Noś ze sobą także zaświadczenia od specjalistów, wyniki badań obrazowych, np. USG, TK i MR oraz płytki z tymi badaniami. Pamiętaj także o książeczkach, w których notujesz poziom cukru i wartości ciśnienia tętniczego krwi. Jeżeli zastanawiasz się, czy coś powinieneś wziąć – weź to. Nie zrobisz nikomu krzywdy przynosząc dokument, który się nie przyda. Jeżeli jednak zabraknie czegoś istotnego, ktoś z Twojej rodziny będzie musiał to dowieźć. Gdy mieszkasz w mieście, w którym znajduje się szpital, nie ma problemu – ale co wtedy, gdy przejechaliśmy 100km od naszej miejscowości? Lepiej weź więcej niż mniej. 2. Dokument tożsamości. To wydaje się oczywiste: w końcu musimy w jakiś sposób poświadczyć, że my to my. I słusznie, przecież inni nie muszą wiedzieć, że Ty to Ty. Tylko widzisz, chociaż istotność tej sprawy może być dla Ciebie oczywista, niekoniecznie będzie taka dla osób starszych, dla Twojej matki lub dziadka. Nie chodzi o to, że osoby starsze wychodzą z założenia, że oni są jedyni tacy na świecie, więc po co poświadczać, że oni to oni. Chodzi o to, że z wiekiem pojawiają się różne choroby. Wiele z nich zakłada ograniczenie świadomości, ale to niekoniecznie musi być przyczyną, dla której zmieniamy swoje postępowanie. Na przykład w chorobie Alzheimera pacjent jest świadomy, jednak z powodu zaburzeń pamięci może nie podejmować świadomych decyzji. Jeżeli do szpitala idzie członek Twojej rodziny, upewnij się, że ma ze sobą wszystkie niezbędne dokumenty osobiste. 3. Skierowanie. Nie wszystkie przyjęcia do szpitala są w trybie ostrym. Oprócz nich, są także przyjęcia planowe, gdy przyjmuje się pacjenta, który na hospitalizację czekał. Dzieje się tak z wielu powodów. Na przykład wtedy, gdy pacjent ma chromanie przestankowe. Po przejściu 50 metrów boli go noga, więc musi odpocząć. Po przeprowadzeniu diagnostyki okazje się, że ma zwężenie tętnicy doprowadzającej krew do nogi. Z tego powodu taki pacjent ma ustalany termin operacji i jest przyjmowany na zabieg, gdy przyjdzie jego kolej. Inną sytuacją może być niewyrównany poziom cukru u pacjentów z cukrzycą. Pacjent do czasu leczenia się tabletkami oraz włączenia insuliny bazowej może być leczony przez lekarza rodzinnego. Potem powinien trafić do poradni diabetologicznej, a jeżeli poziomu cukru ciągle nie udaje się uregulować – do oddziału diabetologii. Pacjent przyjmowany jest na podstawie ważnego skierowania. 4. Podręczne przedmioty do higieny osobistej. Przede wszystkim kapcie. Nie filcowe, miękkie i ciepłe, a gumowe, takie jak na plażę czy na basen. Idąc pod prysznic, chcesz móc się umyć bez stawania na posadzce. Pamiętaj, że choć sale szpitalne są myte, nie wiesz, czy pacjent leżący obok nie ma grzybicy stóp. Zasada izolowania się od powierzchni szpitalnych jest jak najbardziej słuszna. O ile personel medyczny jest skrupulatnie sprawdzany z mycia i dezynfekcji rąk, a cały oddział jest rozliczany ze zużycia środka dezynfekcyjnego, o tyle pacjenci i ich rodziny już nie. Zakażenia szpitalne są wpisane w naturę każdego szpitala i nie ma absolutnie żadnej możliwości, by je całkowicie wyeliminować. Można je za to skutecznie ograniczać, przyjmując odpowiednią postawę – także jako pacjent. Oprócz kapci, weź ze sobą przybory toaletowe, czyli mydło, szczoteczkę do zębów, pastę do zębów i inne, z których korzystasz. Pamiętaj także o własnych sztućcach. 5. Odpowiednio dobrany prowiant W szpitalu mamy zagwarantowane wyżywienie, ale nikt nie powiedział, że oprócz tego nie możemy nic więcej jeść. Ważne jednak jest to, by jeść z głową. Są choroby i sytuacje kliniczne, gdy jedzenie określonych posiłków jest zakazane. Wróćmy do przykładu pacjenta z cukrzycą. Taki pacjent może słusznie uznać, że chce zawalczyć o swoje zdrowie. Z tego powodu przejdzie na dietę. Kupi dietetyczne pieczywo i będzie je podjadać, ponieważ ma niewiele kalorii. I tu popełnia błąd, ponieważ 70% tego pieczywka to cukier. Pacjent z chorobą refluksową przełyku nie powinien jeść słodkich i tłustych potraw, które dają mu objawy choroby. Natomiast pacjent na oddziale kardiologii powinien unikać zieleniny, gdy właśnie ma dobierane leczenie przeciwkrzepliwe na tzw. starych lekach przeciwkrzepliwych (to dobre leki, a nazwa bierze się stąd, że są z nami już długo). Jeżeli masz wątpliwości, czy możesz coś zjeść, zapytaj o to swojego lekarza prowadzącego.

co zjeść żeby trafić do szpitala