Dlaczego pies stoi i patrzy w jeden punkt? Wpatrywanie się psa w ścianę często więc po prostu oznacza, że pupil usłyszał coś interesującego i próbuje zlokalizować źródło dźwięku. Czworonóg może w ten sposób reagować nie tylko na hałas od sąsiadów, ale też odgłosy wydawane przez niechcianych gości, jak np. myszy.
Zachowanie, które my odbieramy jako obrażenie się, w rzeczywistości będzie wynikało z prostszych emocji, np. strachu, niepewności czy niezrozumienia. Warto zatem wykreować sytuację, w której pies otrzyma od ciebie jasny komunikat, że wszystko jest w porządku. Chcąc przeprosić czworonoga, musisz pamiętać, że bardzo ważna jest
Aby zapewnić psu ciepło w zimie oraz chronić go przed zimnem lub marznięciem, skorzystaj z poniższych wskazówek: Ogranicz czas, który pies spędza na dworze w zimie przy niskich temperaturach. Psy wrażliwe na zimno powinny przebywać w domu, oprócz krótkich spacerów na załatwienie ich potrzeb fizjologicznych.
Co oznacza jak pies śpi skulony? Pies skulony w kłębek Uznaje się, że ta pozycja ma pewne powiązania z psim instynktem. W ten sposób chroni swoje narządy i przy okazji utrzymuje prawidłową temperaturę ciała, a więc chętnie ją wybiera, gdy jest mu zimno. Poza tym może na nią stawiać, gdy się czegoś boi.
Można by pomyśleć, że odwróciłaby wzrok w nadziei uzyskania odrobiny prywatności, ale zamiast tego patrzy na ciebie. Dzieje się tak dlatego, że kiedy twój pies jest w tej pozycji do robienia kupy, jest bezbronny i oczekuje, że będziesz ją chronić. „Twój pies jest instynktownie świadomy swojej bezbronności.
Witam. Zacznę może od sytuacji w domu i osobowości obu moich psów. Pies, york, ma 5 lat i jest wzorowym dobrym ,wiernym psem, jest bardzo przyjacielski, zawiera przyjaźnie z wszystkimi ludźmi, zwierzętami, ptakami. Nie zna wrogości ani złośliwości, nie rozumie takich zachowań i gdy widzi coś taki
CpElV. zapytał(a) o 22:32 Czy pies widzi duchy? Wiem to wszystko dziwnie zabrzmi. Nie jestem jakąś 15 latką i nie wierzę w bajeczki o nawiedzeniach,Ale to mnie bardzo sprawa wygląda tak, jak byłam dzieciakiem często "bawiłam" się w wywoływanie. Wtedy nie znałam konsekwencji tych czynów, ale nie sporo lat, teraz mam prawie 19 lat. Ale od tamtego czasu mam częste koszmary i dziwne 7 miesięcy mam psa. I on się bardzo dziwnie zachowuje. Często bywa rozdrażniony..Szczególnie wieczorami... Szczeka, warczy, kuli się, chowa ogon, albo jest bardzo groźny i zawsze jest przy mnie. Chodzi za mną krok w krok. A jak dziwnie się zachowuje to się patrzy i właśnie szczeka czy warczy na drzwi albo na ścianę. Patrzy się gdzieś gdzie nikogo nie ma, jest ciemno, albo drzwi są zakmnięte. A później jak się uspokoi to kładzie się obok mnie ale ciagle patrzy się w to miejsce i co jakiś czas zrywa się i zaczyna od nowa. To nie jest zawsze to samo miejsce. To zależy w którym z pokoi jestem. I przy moich rodzicach się tak nie zachowuje. Proszę o powazne wypowiedzi bo zaczyna mnie to niepokoić bardzo. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Po pierwsze: psy, jak też inne zwierzęta, nie widzą duchów, a wyczuwają ich obecność. Właśnie dlatego, że nie widzą ich, tak jak np ludzi, czy innych zwierząt moga zachowywać się dziwnie (jesli duchy są w pobliżu), ponieważ wyczuwają czyjąś obecność, a nie widzą drugie: takie zachowanie psa niekoniecznie musi od razu wskazywać na obecność ducha, pamiętaj, że pies ma wyczulone wszystkie zmysły bardziej, niż człowiek często więc np. słyszy szczekanie innych psów, czy dźwięki, które go niepokoją np odgłosy jadącej karetki nawet wtedy, kiedy Ty nie jesteś w stanie ich usłyszeć, ponieważ odległość jest zbyt duża, a Twój słuch nie jest tak dobry, jak słuch psa. Odpowiedzi pies nie widzi duchów raczej wyczuwa jego obecność ,jeśli rzeczywiście wywoływałaś duchy a teraz masz koszmary i lęki lepiej pogadaj z księdzem aby poświęcił twoje mieszkanie. Wątpie aby pies szczekał z innych powodów. Nie odstępuje ani na krok od ciebie, szczeka do kogoś kogo niema wpatruje się w ściany, wiesz co u ciebie mogą naprawde być duchy najlepiej będzie jak skontaktujesz się z księdzem , bo w innym przypadku może coś się stać tobie albo komuś z nadzieje że okazałem się pomocnypozdrawiam narazie Psy wyczuwają obecność duchów. Kiedyś pszechodziłam z psem koło cmentarza i zachowywał sie jakby ktoś za nami szedł . Szczekał wciaż i obracał się do tyłu. Takie zachowanie zaobserwowałam u niego tylko ten jeden raz . Moim zdaniem to całkiem możliwe , że twój pies wyczuwa coś co go niepokoi. Szczekając ostrzega Cię , że coś jest nie tak. ale jeśli nie ma żadnych dźwięków, to pies szczeka bo ma coś mózgiem? :D smok10 odpowiedział(a) o 22:36 Nie mam pojęcia ;/ Ja wierze w takie rzecze ;) dla mnie to możliwe, Powiem Ci, że możliwe. Rozmawiałam kiedyś z rodzicami, i powiedzieli mi że psy widzą duchy. Gdy miałam 2 lub 3 lata u mnie na korytarzu sąsiedzkim została zabita jedna sąsiadka, i mój pies, zawsze gdy przechodził obok tego miejsca, to przebiegał wręcz, jakby się bał. Szczekał, warczał itd. Nie wiem czy Ci to pomogło, ale może jednak. Swoją drogą, niezłą głupotę odwaliłaś, skoro wzywałaś duchy... blocked odpowiedział(a) o 10:13 EKSPERTszymon3355 odpowiedział(a) o 17:23 skoro wywoływałaś duchy to mogłaś wywołać jakiegoś złego albo przynajmniej negatywnego a co do zwierząt to skoro zwierząt widzi duchy i niektóre dzieci tak do 5roku życia i niektóży medium. Zwierzęta wyczuwają duchy. Wiem, że koty na pewno. wszystkie zwierzęta widzą duchy niedzwiedzie mają niesamowity węch więc mogą je wyczuć Hazza155 odpowiedział(a) o 18:10 W filmach itp. często pokazują jak pies widzi duchy . Ja nie mam 100 % pewności , ale wydaje mi sie , że widzą :* No bo jak inaczej wyjaśnić zachowanie twojego psa ? <33 Posłuchaj,twój pies widzi lub czuję ducha dla tego jest rozdrażniony szczeka,warczy,kuli shirka w nocy zaczęła patrzeć w jedno miejsce,szczekała,warczała, a potem zaczęła coś gonić, pobiegła do pokoju i znów szczekała na ściane. To jest wytłumaczenie że psy widzą duchy. pila199 odpowiedział(a) o 20:12 hej może masz rację dziś moja suczka cały czas patrzała się na ścianę i szczekała albo warczała biegała cały czas w mi czy to mogą być duchy. MrSaver odpowiedział(a) o 16:44 Duchy moga istnieć ale ich nie zobaczysz i nic ci nie zrobia po drugie niech pies szczeka to juz jego problem nastepnie koszmary mozesz miec bo wmówiłaś sobie że duch jest w poblizu albo się czegos boisz z ksiądzem mozesz sprubować żeby ci poświęcił dom I śpij spokojnie mój pies ostatnio patrzył tam gdzie nicego nie było i szczekał na to,to było dziwne! Mam psa ma na imie Lewis często o tym myślę Czy psy widzą duchy? Dowiedziałam się to od mojej koleżanki ale to głupota psy nie widzą duchów!Ha,ha,ha Przeciesz skąd możecie to wiedzieć przeciesz nie jesteście poprostu to sobie wymyślił. Może twój pies szczeka na różne rzeczy bo mu sie koleżanka ma psa i on szczeka w lustro bo w nim widzi siebie. "Miło", że obrażasz 15-latki. =_= Ja jestem w podobnym wieku i stało mi się podobnie byłam w budynku koło domu zamknięta na zawias a ze mną był mój pies a na dworze drugi nagle coś zaczeło stukać mocno w drzwi a pies jak wryty stał i nie szczekał ani razu ani jeden ani drugi coś wprowadziło ich w trans to trwało 2 minuty a potem ucichło a pies się połorzył opowiadam ci to bo ja naprawdę wierzę w duchy moja babcia opowiadała że kiedyś takie żeczy zdarzały się bardzo często teraz już żadziej grunt to żebyś udawała że cię nie ma nie wiadomo co by się stało gdybym wtedy otworzyła te drzwi i mam do ciebie radę w takich chwilach jak te pomudl się może wydaje się to absurdalne ale to działa pozdrawiam . Mój pies miał inne zachowanie: gdy parę miesięcy temu jak wyszłam z łazienki on siedział nieruchomo i patrzył się na sciane. To akurat powtórzyło się dwa razy. Ale dzisiaj przed chwilą gdy mama chciała z nim wyjść na spacer bo mam dużo roboty i jeszcze byłam w łóżku nie mogła go znalezc. Okazało się że kompletnie nie reagował na wołanie i schował się pod biurkiem, a gdy chcialam go wyjąć to powoli podszedł i skulil się w moich nogach. (To wszystko w moim pokoju) Uważasz, że ktoś się myli? lub
W Chile znajduje się prawie połowa wszystkich ziemskich obserwatoriów astronomicznych. Za niedługo ten odsetek wzrośnie do 70 procent. W kraju, który w jednej czwartej jest pustynią. Każdy z czterech teleskopów VLT może działać oddzielnie, może obserwować inną część nieba, ale mogą one także prowadzić obserwacje wspólnie. A wtedy ich „siła” obserwacyjna nie ma sobie równych. Na szczycie ściętej góry znajdują się też mniejsze, mobilne (ich pozycja może być zmieniana, poruszają się na szynach) teleskopy VLTI o średnicy zwierciadła 1,8 metra i jeden większy teleskop VST. Na wierzchołku sąsiedniej góry spory teleskop VISTA prowadzi obserwacje w podczerwieni. W ciągu następnych 10 lat na położonej kilkanaście kilometrów stąd górze Armazones, kosztem około miliarda euro, powstanie największy na świecie teleskop optyczny. Jego zwierciadło, złożone z mniej więcej 1000 sześciokątnych elementów, będzie miało 40 metrów średnicy. Teleskop EELT (z ang. European Extremely Large Telescope), czyli ekstremalnie wielki teleskop europejski, będzie widział wszechświat bardziej szczegółowo niż znajdujący się na orbicie teleskop Hubble’a. Na Armazones już są wykonywane pierwsze prace ziemne. Anteny w niebo Opis łąki pełnej kwiatów byłby niepełny, gdyby używać tylko zmysłu wzroku. Kwiaty przecież nie tylko są kolorowe, ale też pachną, a ich liście i płatki mają fakturę. Tego nie da się zobaczyć. To trzeba dotknąć i powąchać. Z badaniem kosmosu jest podobnie. Patrząc w kosmos, dostajemy tylko część informacji. Wszechświat trzeba obserwować na różne sposoby, korzystając nie tylko z promieniowania widzialnego, ale także z podczerwieni i fal radiowych. Z góry Paranal do największego radioobserwatorium na świecie, położonego przy samej granicy z Boliwią, na płaskowyżu Chajnantor w Andach, jest około 500 kilometrów. 500 kilometrów i 6 godzin jazdy samochodem przez pomarańczowordzawą pustynię. Wspomniany kompleks anten radiowych, czyli ALMA, znajduje się na wysokości ponad 5000 metrów Docelowo ALMA (ang. Atacama Large Millimeter Array) będzie się składał z 66 ogromnych anten radioteleskopów, większość o średnicy 12 metrów. Każda antena może prowadzić oddzielne obserwacje albo wszystkie mogą być „wpatrzone” w jeden punkt. Gdy byłem tam dwa tygodnie temu, rozstawione były już 22 anteny. Kolejne cały czas są składane w stacji położonej na wysokości około 3000 metrów Tam są testowane, a następnie w całości, specjalnym pojazdem, transportowane do obserwatorium, na wysokość ponad 5000 metrów. Pojazd transportowy został skonstruowany specjalnie pod anteny ALMA. Przy podnoszeniu, przewożeniu i osadzaniu ważących 110–120 ton anten potrzebna jest niesamowita precyzja. Dziesiąte części milimetra w lewo lub w prawo robią sporą różnicę. Na wysokości 5000 metrów powietrze jest tak rzadkie, że po to, by normalnie funkcjonować, muszę od czasu do czasu oddychać tlenem z butli. Męczą mnie szybsze kroki. Kręci mi się w głowie. Czuję, że myślę znacznie wolniej niż zwykle. Widzę, że nie piszę w notatniku, tylko bazgrzę. Ale, choć się staram, jakoś nie potra fię pisać ładniej. – Na tej wysokości człowiek myśli wolniej. Gorzej kojarzy fakty. Dlatego osoby, które tutaj pracują, mają na stałe założone do nosa rurki, którymi doprowadzany jest tlen – powiedział mi Ivan Lopez, szef tutejszych medyków. Po co to wszystko? Duża wysokość i powietrze w praktyce pozbawione wilgoci mają ogromne znaczenie dla obserwacji.
Pożegnania nigdy nie są łatwe. Dotyczy to również naszych ukochanych pupili, kiedy musimy im pozwolić odejść za Tęczowy Most. Jeszcze trudniej jest podjąć decyzję o uśpieniu zwierzaka. Skupiamy się wtedy na bólu, jaki przeżywamy my, opiekunowie, co zrozumiałe. Nie zapominajmy jednak o osobie, która ten zastrzyk musi podać. Czym jest eutanazja psa dla weterynarza? Jak to wygląda z perspektywy lekarza? Eutanazja psa z punktu widzenia weterynarza Brenda Gough jest lekarzem weterynarii od 24 lat. Dorastała w klinice weterynaryjnej, ponieważ jej tata również leczył zwierzęta. Ponadto posiada szkółkę jeździecką. Doktor Brenda 26 września opublikowała na Facebooku wpis, w którym postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami na temat eutanazji po tym, jak pomogła odejść psu, którego znała od małego. Nie sądziła, że post stanie się viralem. Uśpienie zwierzęcia jest jedną z najtrudniejszych rzeczy, jakie należą do zadań weterynarza. Brenda Gough ujawniła, jak naprawdę czuje się weterynarz, kiedy musi uśmiercić zwierzę. Przyznała, że eutanazja psa to jeden z tych momentów, w których naprawdę trudno jest być profesjonalistą, zachowując jednocześnie spokój i skupienie. Jak weterynarz widzi eutanazję…. Przychodzisz do mnie ze szczeniaczkiem. Maluch psimi całuskami obsypuje moją twarz i pałaszuje ciasteczka, które mu daję. Taki jest początek naszej przyjaźni. Kilkanaście wizyt później już wie, gdzie w klinice trzymamy wszystkie słoiki z ciasteczkami. Wie też, że ta pani w białym kitlu jest całkiem w porządku. Wiele wizyt później jestem zakochana w twoim psie i w całej waszej rodzinie, bo jesteście dobrymi ludźmi. Widziałam nie tylko to, jak ten mały szczeniaczek zmienił się w słodkiego psiaka, pełnoprawnego członka waszej rodziny. Z każdym kolejnym rokiem obserwowałam również, jak dorastały wasze dzieciaki. Dzięki temu mogłam być małą częścią tej podróży przez życie. Pamiętasz, jak psiak zjadł stringi waszej nastoletniej córki? Mieliśmy z tego niezły ubaw, kiedy doszedł do siebie po operacji. Wasza córa chyba nigdy nie wybaczy mi, że zapakowałam je do torby i pokazałam całej rodzinie, kiedy przyjechaliście po pieska do kliniki. Tak wiele przygód, tak mało czasu… A teraz spotykamy się tutaj. Jakieś piętnaście lat później musimy się pożegnać. Pies choruje na serce i już nie jestem w stanie go naprawić. Ma raka, na którego nie ma lekarstwa. Choruje na artretyzm i leki przestały działać. Pragnę, żeby żył wiecznie. Dla ciebie. Pragnę tego tak bardzo, że aż odczuwam ból. Kiedy kończą mi się opcje, by utrzymać go przy szczęśliwym i komfortowym życiu, to czuję, jakbym zawiodła was oboje. Nadszedł ten czas, a ja powinnam być profesjonalna. Obiektywna. Jestem lekarzem. Spokojnym. Opanowanym. Skupionym. Zawsze mam wszystko pod kontrolą. Piep**** to! Znam ciebie i twojego pupila aż jedną trzecią swojego życia. Byliście ze mną przez większość mojej kariery zawodowej. Ale jakoś się trzymam. Moi supernadzwyczajni technicy założyli cewnik. Pracownicy biurowi i recepcjoniści zajęli się papierkową robotą. Może tego nie widać, ale im też pęka serce z powodu waszej ostatniej wizyty. Byli tutaj przecież zawsze. Oni też wiedzą. Znają cię i się o ciebie troszczą. W kieszeni mojego białego fartucha trzymam igłę. To ta sama kieszeń, która zawsze była pełna smakołyków. Biorę głęboki oddech i wchodzę do gabinetu. Muszę być silna. Twój pies patrzy na mnie słodko, jak przy każdej wizycie. Obdarza mnie tym spojrzeniem, które zwiastuje psie pocałunki i z nadzieją spogląda w kierunku słoika z ciasteczkami. Ale tym razem jest bardzo słaby. Jest gotowy. Ty nie jesteś. Ja nie jestem. Ale ta gó****** sprawa musi się wydarzyć, bo kochamy go zbyt mocno, by pozwolić mu na dalsze cierpienie. Mógłby walczyć tak długo, jak długo byśmy go o to poprosili. Ale już nie możemy, to jest nie fair. Pragnęłabym, żeby ludzkie serca były zawsze tak hojne, żebym była taką osobą, za jaką uważa mnie mój pies, żebym znalazła sposób na wieczne życie dla zwierząt. Ale nie mam takich magicznych zdolności. Jestem tylko weterynarzem. Całuję go na pożegnanie, jego organizm powoli przestaje pracować, ale wciąż macha tym swoim starym ogonkiem. Tyle wystarczy, bym rozsypała się w środku, ale powstrzymuję płacz. Muszę być silna. Ciało psiaka się rozluźnia. Ty trzymasz go w ramionach i płaczesz. Jesteście kolejną rodziną, która właśnie straciła część siebie, swojego ukochanego domownika. Zakładam stetoskop i przykładam do jego serca. Upewniam się, że przestało pracować. Ale ty przyciskasz go tak mocno do swojej piersi, że być może słyszę bicie twojego serca. A być może to moje serce i cała moja krew, która dudni mi w uszach, gdyż tak bardzo, bardzo mocno staram się nie rozsypać. Ok, potwierdzone. Odszedł. Delikatnie kładziesz go na stole i przytulamy się mocno, zanim wyjdziesz. Zamykają się za tobą drzwi i nie wiem, czy to słyszysz, ale szlocham histerycznie do ucha twojego pupila. Odszedł, będziemy za nim tęsknić, a ty będziesz musiał się zmierzyć z trudnymi chwilami, które tego dnia jeszcze cię spotkają. Wejdziesz do domu i nie będzie już nikogo, kto z radością cię przywita. Wiedz, że ja wiem, co czujesz. Chciałabym, żebyś nigdy nie musiał stawić czoła takiej sytuacji. Chciałabym, żeby twój pies żył wiecznie. Wiedz też, że jestem ogromnie wdzięczna za to, że mogłam stać się choć małą częścią tej historii. Zawsze kochająca, wasza weterynarz
zapytał(a) o 21:09 Dlaczego mój pies często patrzy z zaciekawieniem w jeden punkt? wiem co o tym myśleć...czyżby mój pies widzi coś czego ja nie potrafi spostrzec czy co... czasem też szczeka lub warczy, ale to rzadko. Może widzi duchy... Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2012-06-22 21:12:45 Odpowiedzi kora147 odpowiedział(a) o 21:16 masz rację widzi duchy...a może tylko hobby ? Azux odpowiedział(a) o 21:10 Czytałem gdzieś że to może być związane z chorobą psychiczną psa. Bytreds odpowiedział(a) o 21:11 Człowiek też czasami ma jeden punkt na który się patrzy i nie może oderwać wzroku.. xd Loliana odpowiedział(a) o 21:12 Psy mają inny punkt widzenia. Interesuje ich coś, co dla nas jest rzeczą zwyczajną. One widzą to samo co my, a czasami nawet zdarza się, że widzą gorzej od nas, ale pracują swoim nosem, który jest im bardziej przydatny niż wzrok. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 01:54 A co oznacza jak Ty patrzysz się w jedno miejsce,hm? blocked odpowiedział(a) o 01:51 ryga . xd sytto masz . ^^. a o do pytania to nie wiem zbytnio . zawsze chciałam ale nie mogłam się z moim dogadac . 0misia0 odpowiedział(a) o 02:09 moze mu sie to miejsce podoba xD blocked odpowiedział(a) o 02:29 blocked odpowiedział(a) o 03:23 rom77 odpowiedział(a) o 04:45 a jakieś inne problemy masz ? blocked odpowiedział(a) o 06:17 zobacz na co tak patrzy , moze mu sie cos bardzo podoba blocked odpowiedział(a) o 07:49 tam iść coś ciekawego. się. miejsca do (siusiu) itp. ryga odpowiedział(a) o 01:48 Uważasz, że ktoś się myli? lub
pies patrzy w jeden punkt