Oto kilka skutecznych i bezpiecznych domowych sposobów. 2.0. Stripowanie ubrań to trik z TikToka, który powrócił po latach. Zobacz, jak stripować pranie i co możesz dzięki temu zyskać. 4.0. Płyn do prania i płukania z kasztanów to prawdziwy eko-hit. Sięgaj po niego za każdym razem, a twoje ubrania posłużą ci wiele lat.
Więc co z tego, że zrobię sobie domowe mydło w kostce na wybranych masłach i olejach, skoro umywalkę brudzę, odpływ zapycham, a ręce miałam po tym wysuszone na wiór. Do mydeł w płynie, potasowych, można już dodawać więcej rzeczy, ale tu raczej ufam producentom, bo mimo spieniaczy i drażniących substacji, dodają też rzeczy
W pralkach marki Beko należy wlewać płyn do prania w przegródkę po lewej stronie szufladki na detergenty. Miejsce na płyn do płukania znajduje się w środkowej komorze. Trochę inaczej wygląda szufladka pralek Electrolux. W tym przypadku płyn do prania pozostaje w tym samym miejscu jak przy sprzęcie Beko (po lewej stronie).
Do bezproblemowego otwierania i zamykania butelki! Wystarczy odciąć dolną część korka za pomocą noża, wsadzić go do butelki, a kolorową zawleczkę po prostu ściągnąć. Teraz z łatwością możecie nalewać szampana bez wyciągania korka z butelki! Dokładną instrukcję obejrzycie na filmiku poniżej. Sektkorken.
Ostatnią propozycją w naszym rankingu najlepszych płynów do prania jest rodzina produktów Perwoll. Ten popularny detergent skutecznie usuwa wszelkie plamy, jednocześnie nie niszcząc ubrań. W ofercie marki znaleźć można wiele płynów przeznaczonych do prania ubrań różnego rodzaju – Renew Advanced Color, 3D Black Effect, Wool
4. Usuń pianę z powierzchi płynu przed robieniem baniek - piana nie pozwala zrobić ładnej, dużej bańki - fragmentuje taflę. Nie majtaj w płynie przyrządami do robienia bańki! 5. Najlepsza pogoda do robienia baniek to pochmurny, wilgotny dzień z niewielkim wietrzykiem. 6. "Rzucaj" bańki, zamiast je wydmuchiwać.
dsMA. 26 lipca 2022, 18:45 Środki piorące, takie jak: proszki, płyny, żele, kapsułki, nawet perły, pasty i orzechy zyskały dużą popularność. Piszemy, które środki czym się charakteryzują. CC0Środki piorące, takie jak: proszki, płyny, żele, kapsułki, nawet perły, pasty i orzechy zyskały dużą popularność. Piszemy, które środki czym się środki do praniaProszki do praniaTradycyjny, a do tego nadal jeden z najpopularniejszych środków piorących, chętnie stosowany głównie przez nasze babcie i mamy. Proszki powinny poradzić sobie z mocnym brudem i silnymi plamami. Pozostawiają na rzeczach intensywny zapach. Wadą proszków do prania bywają ślady na ubraniach po nierozpuszczonych granulkach. Proszek może uszkodzić delikatne tkaniny. Zwykle trzeba, razem z proszkiem, również zastosować płyn do płukania. Płyny do praniaTe z reguły są bardziej delikatne, niż proszki, dla pranego materiału, łagodniej się z nim obchodzą. Płyn do prania będzie dokładniej wypłukiwał się z tkanin, nie pozostawiając na ich powierzchni żadnych smug i nalotów. Z tego względu, że są dosyć delikatne, mogą natomiast nie poradzić sobie z uporczywymi plamami czy innymi mocnymi zabrudzeniami. Żele do praniaPodobne do płynów i posiadające wszystkie ich zalety, ale gęstsze. Żele do prania to swoiste połączenie proszku i płynu do prania. Skuteczne, jak proszek, a delikatne, niczym płyn. Żeby wzmocnić efekt, przed praniem warto nanieść odrobinę żelu na plamę. Dzięki temu, że żele są skoncentrowane, zazwyczaj wystarczają na dłużej, niż płyny, chociaż nie jest to zasadą. To zależy od składu danego żelu. Sprawdź promocje na środki do praniaMateriały promocyjne partnera Nowoczesne środki piorąceKapsułki (inaczej: kostki lub perły) do praniaWystarczy wrzucić kapsułkę do bębna pralki (lub – jeśli będziemy prać ręcznie – do miski z wodą). Kapsułka się rozpuści i wypierze nasze pranie. Stopniowo uwalnia składniki podczas prania. Niektórzy producenci oferują kapsułki typu 3 w 1, czyli: środek piorący razem z płynem do płukania i wybielaczem. Jedna kapsułka odpowiada zatem za pranie, płukanie oraz odplamianie. Minus taki, że jedna kapsułka wystarcza na jedno pranie. Pasty do praniaGdy odzież jest wyjątkowo mocno zabrudzona, choćby ubrania robocze, można sięgnąć po pastę do prania. Jej skład jest wzbogacony o naturalne mydło, co gwarantuje skuteczną likwidację opornych plam. Miejsca silne zabrudzone można najpierw posmarować pastą (jak robimy w przypadku odplamiaczy) w formie koncentratu, a potem normalnie wyprać rzecz. Orzechy piorąceInaczej: orzechy pralnicze. U nas jeszcze niezbyt popularny, za to naturalny, ekologiczny środek do prania. Kraje pochodzenia orzechów do prania to Indie oraz Nepal. Orzechy rosną na drzewach, a zbierane są zazwyczaj jesienią. Łupiny orzechów posiadają saponinę, która wykazuje takie właściwości, jak mydło. Kilka łupin orzechów piorących należy wrzucić do bawełnianego woreczka (najczęściej jest on dołączony do opakowania z orzechami) i go związać. Pranie da lepszy efekt, gdy orzechy w woreczku jeszcze pokruszymy, np. tłuczkiem do mięsa lub rozwałkujemy (działanie saponin będzie miało lepszy skutek). Następnie należy włożyć woreczek bezpośrednio do bębna pralki. Zanurzone w wodzie orzechy wytwarzają pianę, niczym pozostałe środki do prania. Dla materiałów orzechy są łagodne, więc mogą nie usunąć mocnych plam. Orzechy tego rodzaju nadają się nie tylko do prania. To także środek do mycia włosów i skóry. Sprawdź promocje na suszarki do praniaMateriały promocyjne partnera Zobacz inne ciekawe promocje
Też się głowicie, co zrobić z butelkami po wodzie? Nie mówię o ich zwyczajnym wyrzucaniu, lecz o ponownym wykorzystaniu, nadając takiemu opakowaniu drugie życie. Próbowałam podpytywać znajomych, którzy mają małe dzieci, co ciekawego można wyczarować z takiej butelki, jednak nie potrafili mi wskazać jakiejś konkretnej rzeczy. „Poszukaj w sieci” mówili. I tak właśnie zrobiłam. Początkowo, wpisując frazy w wyszukiwarce na temat ponownego wykorzystania butelek, wyskakiwało mi mnóstwo artykułów i zdjęć dotyczących ich złego recyklingu. W porządku, zgadzam się, że trzeba dbać o środowisko naturalne i jak segregować śmieci, jednak nie o to mi chodziło. Nieco kombinując, pod frazą „water bottle crafts” znalazłam mnóstwo zdjęć i filmików, które w prosty i szybki sposób pokazują, co zrobić z butelkami po wodzie. Podzielę się z Wami moimi odkryciami: Sałata w eko-opakowaniach A nawet kwiatuszki! Zauważyliście, że ludzie potrafią przerobić niemal każdą, bo dużą i małą butelkę po wodzie, w niemal artystyczne cudo? Na co dzień sama pijam tę butelkowaną, która ma nieco inna, bo charakterystyczne dla siebie opakowanie. Woda Żywiec Zdrój (tutaj śmiało klikamy), dzięki swojej nieco fantazyjnej butelce, pozwala mi na wyczarowanie tego typu niezwykłych rzeczy: Świeczki w plastikowych butelkach Nauka poprzez zabawę – to chyba najlepszy sposób, aby radośnie spędzić czas z dzieciakami i przy okazji nauczyć je pożytecznych rzeczy. Nie wszystko musi lądować do kosza: fusy po kawie można wykorzystać do peelingu, listki po herbacie do pozbycia się meszek, a butelki po wodzie do zrobienia małego karmnika dla ptaszków lub opakowania na dziecięce klocki. Opakowanie na klocki i drobne zabawki Poręczny karmnik dla ptaków z butelki po wodzie A najbardziej zaskoczyło mnie to! Eko-sztuka, czyli ogromne ryby zbudowane wyłącznie z plastikowych butelek! Źródło zdjęć: Pinterest
Od jakiegoś czasu używam płynu do prania, który przygotowuję sama. Jest to znacznie tańsze rozwiązanie niż gotowe środki z marketów i w dodatku robi się to bardzo szybko. No i to, co dla mnie jest najważniejsze – płyn DIY jest bardziej ekologiczne niż zakup płynu do prania w sklepie. Nieekologiczne środki do prania Przede wszystkim produkty do prania, które możemy kupić w sklepach zapakowane są w plastikowe butelki. Bardzo często są to oczywiście opakowania pochodzące w dużej części z recyklingu. Życie plastiku wygląda bowiem tak, że w pierwszej kolejności istnieje jako opakowanie na żywność, a potem, po przetopieniu, wykorzystywany jest właśnie do środków czystości etc. Natomiast to wciąż jest plastik, który zaśmieci naszą planetę. Z drugiej strony mamy proszki do prania. Te za to możemy czasem znaleźć zapakowane w tekturowe pudełka, więc może się to wydawać bardziej ekologiczne rozwiązanie. Nic bardziej mylnego. Proszek zawiera często plastikowe mikrogranulki albo inne nieco bardziej naturalne materiały ścierne. Te niestety podczas prania „trą” i powodują ścieranie włókien w tkaninach. Jest to bardzo niebezpieczne, szczególnie jeśli posiadamy ubrania ze sztucznych tworzyw, np. poliestru. Podczas prania mikrowłókna uwalniają się z ubrań – a podobno te stanowią blisko jedną trzecią plastiku w oceanach. Jak prać, by było ekologicznie? Staraj się prać w niskiej temperaturze, ładuj bęben pralki zawsze do pełna, używaj płynów (nie powodują one tarcia). Warto też, zanim wstawisz pranie, upewnić się, czy ubrania czy pościel rzeczywiście już wymagają uprania. Warto też pochylić się nieco nad wybranym środkiem do prania. Ekologiczne produkty do prania można zakupić w eko drogeriach online, ale też stacjonarnie. Często też można je kupić na litry/wagę (np. jest świetne stoisko na targu w Hali Gwardii w Warszawie!). Ekologicznym rozwiązaniem do prania mogą się też okazać orzechy piorące, których można używać wielokrotnie i są naturalnym środkiem do prania. Płyn do prania DIY w 5 minut za mniej niż 5 złotych! Ja jakiś czas temu trafiłam przypadkiem na przepis na płyn do prania, który zapadł mi w pamięci. Postanowiłam spróbować. Po wielu próbach w końcu udało mi się stworzyć produkt idealny 🙂 Od kilku miesięcy używam praktycznie wyłącznie tego płynu DIY i totalnie się u mnie sprawdza. W każdym momencie mogę go dorobić w kilka minut ze składników, które mam w domu. Lista potrzebnych rzeczy do wykonania płynu: szare mydło – koszt około 2 zł do kupienia w każdej drogerii, ja użyłam takiegosoda oczyszczona – koszt około 2 zł w każdym sklepiewodaolejek zapachowy (opcjonalnie) Jak zrobić samodzielnie płyn do prania w domu? Wykonanie jest bardzo proste. Ja w moim „przepisie” przedstawię Wam w jaki sposób wykonać około 1 litra płynu – czyli tyle ile w słoiku na zdjęciu. Zagotuj wodę – nie musi być wrzątek, ale powinna być ciepła;Utrzyj na zwykłej tarce 1/4 szarego mydła (potrzebujemy ok. 25g, większość kostek mydła ma 100g);Do słoika/butelki wsyp 1 czubatą łyżkę sody oczyszczonej oraz płatki utartego mydła;Zalej wszystko wodą. Jeżeli chcesz, by płyn dodatkowo pachniał, dodaj kilka kropel ulubionego olejku eterycznego (ja mam swój z Ecoflores, używam go też do świec DIY i mydełek).Zakręć słoik i porządnie „wytrząśnij” tak, by składniki się wymieszały. Ja potem często zostawiam gotowy płyn na kilka godzin, by resztki mydła się dobrze rozpuściły. Kiedy płyn wystygnie, będzie gotowy do użytku. Taki płyn może przybrać konsystencję gluta, galaretki, a to oznacza, że było za mało wody/za dużo mydła. Można spróbować wtedy dodać odpowiednią ilość składników. Nie przejmujcie się, że będą grudki, to nie przeszkadza podczas prania. Tańsze i ekologiczniejsze rozwiązanie Słoik płynu spokojnie wystarczy na około miesiąc. Koszt jak widać to jakieś grosze, w porównaniu z płynami, które mamy do kupienia w sklepach. A jest to zdecydowanie bardziej ekologiczne i mamy pewność, że nie ma tam jakichś niepożądanych składników. Po upraniu ubrania są czyste i pachnące. Ja sporadycznie dodaję jeszcze zapachowego płynu do zmiękczania tkanin, by nadać im świeżość i zapach na dłużej. Natomiast wydaje mi się, że już samo odrzucenie produktu jakim jest płyn czy proszek do prania jest dużym krokiem w stronę ekologii. Dajcie koniecznie znać, czy udało Wam się zrobić płyn według mojego przepisu! Podobają Ci się moje treści? Nawigacja wpisu Cześć! Nazywam się Ola i mieszkam w Warszawie. Zapraszam na mojego bloga, gdzie znajdziecie inspiracje do bycia eko! kontakt: kontakt@
Jakiś czas temu zauważyłam u siebie wysypkę. Dokuczało mi uczucie swędzenia i nie miałam pojęcia, skąd takie objawy. Jeśli podobna sytuacja zdarzy się niemowlęciu, pediatra zawsze radzi, by zmienić proszek do prania albo zaniechać używania płynu do płukania. Postanowiłam przeprowadzić eksperyment i zaraz po zakończeniu ostatniego worka z komercyjnym proszkiem przejść na środki alternatywne. Czego użyłam, co polecam, a czego nie? Orzechy piorące – czy warto? Kilka miesięcy temu skusiłam się na worek orzechów piorących. Sapindus Mucorossi rosną w Indiach i stamtąd przyjeżdżają do Europy i Ameryki, by zadowolić nasze ekologiczne gusta. Orzechy zawierają saponiny, czyli substancje spieniające, które pod wpływem temperatury uwalniają się w wodzie. Są w pełni biodegradowalne, można je kompostować, a wodą z prania podlewać rośliny. Do jednego prania używa się 4-8 orzechów rozłupanych na pół. Wkładamy je do bawełnianego woreczka i mocno zawiązujemy, tak by nie rozleciały się w środku pralki. Takim woreczkiem można zrobić 2-3 prania, potem należy wymienić orzechy na świeże. Czy orzechy piorące piorą? Według mnie tak, choć krążą opinie, że nie robią tego lepiej niż sama woda. Ja zaobserwowałam, że pranie jest delikatniejsze niż po wypraniu tylko w wodzie, jest czystsze, a białe ubrania są równie białe jak były przed włożeniem do pralki. Może to kwestia tego, że do białego prania dodaję też łyżkę sody kalcynowanej, która ma dodatkowo działanie wybielające. Nie mniej jednak, moje alergie skórne ustały, a pranie jest czyste i świeże. Piorąc orzechami zdarzyła mi się jedna wpadka. Jednego razu nie zawiązałam zbyt mocno woreczka i łupiny orzechów wysypały się, zabarwiając na ciemno jedno z prześcieradeł. Zdenerwowałam się, bo musiałam ponownie nastawić całe pranie. Od tej pory ciasno zawiązuję bawełniany woreczek, a w między czasie znalazłam inny sposób na domowy środek piorący. Kolejnym minusem orzechów piorących jest fakt, że muszą przejechać kilka tysięcy kilometrów, by znaleźć się w naszych sklepach. Z drugiej strony wykorzystujemy tak wiele surowców, które naturalnie nie występują w naszym klimacie i nawet się nad tym nie zastanawiamy, np. włókno bambusowe czy bawełna. Chcąc uniknąć chemii trzeba czasem pójść na kompromis, byleby nie był on wbrew naszym przekonaniom. Domowy proszek do prania z boraksem Komercyjne proszki do prania mają skład niebezpieczny dla zdrowia i środowiska. Producenci nie są zobowiązani przez prawo do ujawnienia dokładnego spisu składników. Wiadomo jednak, że popularne proszki do prania typu Ariel, Persil czy Dosia zawierają liczne składniki toksyczne, alergizujące i nie rozkładające się w wodzie, przez co przyczyniają się do wielu chorób skórnych i zanieczyszczenia wód. Przykładowy skład jednego z proszków to: 5-15% anionowe środki powierzchniowo czynne, <5% niejonowe środki powierzchniowo czynne, fosfoniany, polikarboksylany, zeolity, enzymy, kompozycja zapachowa, z czego fosfoniany są głównym winowajcą rozprzestrzeniania się sinic, polikarboksylany to pochodne ropy naftowej nie podlegające rozkładowi, a zeolity podnoszą poziom zapylenia w domu (generują kurz). Po analizie składu komercyjnego proszku uzyskałam odpowiedź, co tak mocno drażniło moje płuca i skórę za każdym razem po wysuszeniu i nałożeniu świeżych ubrań. Postanowiłam zrobić własny proszek do prania, by nie bać się więcej o własne zdrowie. Inspirowałam się przepisem Ewy, autorki bloga Zielony Zagonek, który wydał mi się najprostszy, a jednocześnie wykorzystuje znane od dawna składniki mineralne, czyli boraks i sodę kalcynowaną. Warto wiedzieć, że: boraks jest minerałem naturalnie występującym w USA i w Tybecie, głównie w klimacie suchym i pustynnym. Oprócz dodawania do środków piorących wykorzystuje się go przy wytwarzaniu szkła albo w leczeniu kandydozy, soda kalcynowana, czyli węglan sodu, jest środkiem chemicznym wykorzystywanym przy produkcji szkła, papieru, mydła i środków piorących. Ma działanie wybielające i zmiękczające wodę. Jest składnikiem wielu minerałów. Przepis na domowy proszek do prania: 1 miarka sody kalcynowanej 1 miarka boraksu 1,5 miarki płatków mydlanych lub startego szarego mydła Mydło należy zetrzeć drobno na tarce. Jeśli mamy gotowe płatki mydlane, warto je najpierw zmielić w młynku lub blenderze – ja tego nie zrobiłam i dostałam nauczkę, ale o tym później. Do większego pojemnika wsypujemy sodę kalcynowaną, boraks i mydło. Zamykamy pojemnik i wstrząsamy zawartością, by całość się dobrze wymieszała. Na jedno pranie wystarczą dwie łyżki domowego proszku. Jeśli lubimy, gdy pranie ma delikatny zapach, do płukania można dodać 5 kropli ulubionego olejku eterycznego, np. lawendowego lub z drzewa herbacianego. Olejkiem można też skropić wymieszany w pojemniku proszek, by od razu pachniał. Widziałam też przepisy z dodatkiem sody oczyszczonej i octu, które też jeszcze mam zamiar wypróbować. Koszt takiego proszku to: soda kalcynowana (1 kg) – 6,89 zł boraks 10-wodny (1 kg) – 5,99 zł płatki mydlane Vege Delfin (0,5 kg) – 11,99 zł Razem: 24,87 zł Cena za 1,5 kg proszku to ok. 18,40 zł Dla porównania proszek do prania Ariel o podobnej wadze kosztuje 18 zł. Cena jest bardzo zbliżona, za to skład w domowym proszku jest o wiele bezpieczniejszy. Dodatkowo mamy satysfakcję z własnoręcznie zrobionego specyfiku. Do mojego proszku kupiłam najmniejsze opakowania półproduktów, jakie były dostępne w sklepie, bo nie mam miejsca, by składować 5-kilowe worki w domu, ale przy większych ilościach cena wyjdzie jeszcze niższa. Można też zaoszczędzić, jeśli zrezygnujemy z kupna wegańskich płatków mydlanych i zdecydujemy zetrzeć na tarce resztki zwykłego mydła. Korzystam z tego przepisu już prawie miesiąc i jestem bardzo zadowolona. Miałam jeden incydent, kiedy dość mocno załadowałam pralkę i po wyjęciu prania jedne spodnie miały przyklejone płatki mydlane do nogawek. Dlatego radzę zmielić mydło na drobny proszek, by lepiej rozpuszczało się w wodzie i by uniknąć takich niemiłych niespodzianek. Jestem ciekawa, czy korzystacie z orzechów piorących albo proszku na bazie boraksu? Jakie jest Wasze doświadczenie? Lista zakupów: Boraks Soda kalcynowana Płatki mydlane Orzechy piorące A jeśli kupicie boraks czy sodę kalcynowaną w Drogerii Ekologicznej, możecie liczyć na opcję pakowania zero waste. Sklep sprzedaje surowce na wagę w szklanych słoikach. Mój kod rabatowy to “ograniczam10” i daje 10% zniżki!
Odkąd zamiast proszku do prania używam orzechów, mam problem z ręcznikami. Taki problem, że po praniu są szorstkie i twarde. Tradycyjnych płynów do płukania nie zamierzam używać, a wycierać twarz taką ręcznikową szczotką też nie chcę. Zaczęłam więc szukać informacji o naturalnych zmiękczaczach tkanin. Gotowego przepisu na płyn domowej roboty nie znalazłam, więc zaczęłam przyglądać się naturalnym płynom do płukania oferowanym w ekosklepach. Przejrzałam składy kilku produktów i doszłam do wniosku, że wykonanie takiego specyfiku jest banalnie proste. Wszystko czego potrzebujemy to: pusta butelka woda kwasek cytrynowy ew. olejek eteryczny, wyciąg z aloesu Kwasek cytrynowy powinien stanowić max 30% takiego płynu (czyli 20g kwasku cytrynowego należy rozpuścić w 70-130g wody). Jeśli komuś zależy na ładnym zapachu, można dodać kilka kropelek olejku eterycznego. I gotowe. Domowy, tani jak barszcz płyn do płukania tkanin, który nie zaszkodzi nam i środowisku możemy zrobić sami. Gotowy ekologiczny płyn o bardzo podobnym składzie można znaleźć w ekosklepach. Ale uwaga! Kosztuje ponad 20 zł!!! Edit: Na jedno pranie zużywamy 3 łyżki płynu.
co można zrobić z butelki po płynie do prania